Do pożaru doszło w nocy z 10 na 11 marca w jednym z domów jednorodzinnych w Rewalu. Ogień, ze względu na drewnianą konstrukcję, rozproszył się bardzo szybko. Na miejscu pracują technicy policyjni i strażacy, jednak najpewniej przyczyną pożaru okazała się być wadliwa instalacja elektryczna.
O pożarze poinformowali sąsiedzi, zaniepokojeni wydobywającym się dymem. Gdy straż pożarna przybyła na miejsce, w oknach było widać już języki ognia. Mimo błyskawicznej akcji gaśniczej, spłonęła ponad połowa budynku, cała reszta raczej nie będzie nadawała się do zamieszkania. Na miejscu pracują technicy policyjni i strażacy usiłujący dociec, co było bezpośrednią przyczyną zdarzenia.
Ze wstępnych ale nieoficjalnych informacji wynika, że przyczyną pożaru była wadliwa, przestarzała instalacja elektryczna. Wystarczyła iskra, aby doprowadzić do zaprószenia ognia. Ten w zapuszczonym domu rozprzestrzenił się szybko i długo pozostawał niezauważony przez nikogo.